Pandemiczny sezon artystyczny 2020/21 łomżyńskich filharmoników jest bardziej niż pracowity. W trudnych warunkach kolejnych lockdownów i ograniczeń orkiestra pracuje nader regularnie, przygotowując kolejne koncerty: nie tylko online, bo kiedy były ku temu warunki, odbywały się one z udziałem publiczności. Stąd imponująca liczba aż 38 zagranych od sierpnia ubiegłego roku koncertów, z czego aż 24 odbyły się przed audytorium na żywo, a do tego – szczególnie te w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki Sacrum et Musica – były też jednocześnie transmitowane w sieci. Byłoby ich jeszcze więcej, ale z racji obostrzeń niektóre koncerty, jak planowany na żywo pasyjny pod koniec marca, musiały zostać odwołane. Koncert w dniu 6 maja również musiał odbyć się bez publiczności, ale orkiestra zagrała w łomżyńskiej katedrze na żywo, co można było śledzić podczas bezpośredniej transmisji tego wydarzenia w Telewizji Narew oraz na facebookowych profilach miasta Łomża oraz Filharmonii Kameralnej. To już niejako tradycja, że na kolejne rocznice uchwalenia Konstytucji 3 Maja Filharmonia Kameralna przygotowuje specjane koncerty: muzyki polskiej, ale nie tylko, nierzadko w międzynarodowej obsadzie dyrygenckiej i solistycznej.
Melomani pamiętają doskonale ostatni koncert tego cyklu z dnia 3 maja 2019, kiedy to połączone składy łomżyńskiej orkiestry i Grodzieńskiej Capelli zaprezentowały program „Muzyczna majówka z Moniuszką”. Był to koncert nie tylko w ramach obchodów Roku imienia wybitnego kompozytora, ale również festiwalu „Wiosna Moniuszkowska” i odbił się szerokim echem nie tylko w regionie.
Majowe święto roku 2020 wyglądało już zupełnie inaczej, ale Filharmonia Kameralna przygotowała na 5 maja specjalny koncert online muzyki polskiej w ramach e-obchodów 201. rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki; podobnie stało się i teraz.
Orkiestrę poprowadził, goszczący już w Łomży w październiku 2019 roku włoski dyrygent i kompozytor Maurizio Colasanti. Solistka Katarzyna Jaracz również śpiewała już w Łomży, uczestnicząc w Międzynarodowym Festiwalu Kameralistyki Sacrum et Musica 2018, ale wystąpiła wtedy ze słynną orkiestrą kameralną Capella Bygdostiensis. Dała się wtedy poznać jako niezrównana interpretatorka arii koncertujących Jerzego Fryderyka Haendla czy kantaty „Jauchzet got in allen landen” BWV 51 Jana Sebastiana Bacha. Czwartkowy koncert był jednak niemal zupełnie odmienny repertuarowo, chociaż nie zabrakło w nim repertuarowej ciekawostki, arii „Tornami a vagheggiar” z opery „Alcina” Haendla. Przeważał jednak polski repertuar wokalny, tak klasyczne pieśni jak: „Pamiętam ciche, jasne, złote dnie” Mieczysława Karłowicza, „Życzenie” i „Śliczny chłopiec” Fryderyka Chopina oraz „Pieśń wieczorna” i „Znasz-li ten kraj” Stanisława Moniuszki, w nienaganym wykonaniu i z perfekcyjnym akompaniamentem. Z kolei ukłonem w stronę włoskiego dyrygenta było włączenie do programu koncertu Sinfonii G-dur Tomaso Albinoniego oraz Sinfonii do dramma per musica L'Incoronazione di Dario RV 719 i Koncertu na smyczki B-dur „Conca” RV 163 Antonio Vivaldiego, bo znani z podziwu godnej wszechstronności łomżyńscy muzycy są niezrównanymi interpretatorami muzyki z okresu baroku, co potwierdzili również tym razem. Bardziej współczesny „Bohmisk-Dansk folketone” Carla Nielsena ciekawie dopełnił ten program, będąc niejako zapowiedzią kolejnego koncertu Filharmonii Kameralnej.
Już 12 maja łomżyńska orkiestra zagra bowiem na finał 35. Warszawskich Spotkań Muzycznych w słynnym studio S1, wykonując „Narew Concerto Sławomira Czarneckiego ze swej najnowszej płyty „Opus dedicatum”, „Jesienną opowieść” Władysława Słowińskiego I „Rains – koncert na fortepian na 4 ręce i orkiestrę smyczkową” Edwarda Sielickiego, ten ostatni z udziałem Sikora Piano Duo. Trzy dni później FKWL zagra podczas Nocy Muzeów 2021, pod kierunkiem Pawła Kotli oraz z wioloczelistą Antonim Wroną, laureatem nagrody specjalnej IV Ogólnopolskiego turnieju wiolonczeli i kontrabasu. Majowe koncerty online zamknie ten z 27 maja, kiedy solistką będzie fagocistka Alicja Kieruzalska, zaś orkiestrę poprowadzi, doskonale w Łomży znany, Jacek Rogala.
– To trudne doświadczenie – podsumowuje majówkowy koncert online Katarzyna Jaracz. – Wiadomo, że każdy artysta chciałby mieć możliwość śpiewania dla publiczności, ale w tych trudnych czasach nie jest to możliwe. Musimy się więc dostosowywać do aktualnie panujących warunków i myślę, że dla nas wszystkich jest to przykre, a do tego dosyć trudne. Występujemy bowiem, mając świadomość, że nie ma odbiorców, a publiczność zawsze dodaje nam siły, energii, takiej pewności siebie – w momencie kiedy jej nie ma i nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie jej reakcji na to, co wykonujemy i śpiewamy, nie mamy żadnej informacji zwrotnej, to jest naprawdę bardzo trudne. Liczymy jednak, że już wkrótce sytuacja unormuje się i koncerty z udziałem publiczności wrócą, a mój kolejny występ w Łomży będzie wyglądać tak, jak ten podczas festiwalu Sacrum et Musica.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Wiesław Wiśniewski
