A+ A A-

Koncert jubileuszowy

Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego uczciła swe 40-lecie jubileuszowym koncertem. Głównym punktem jego programu była monumentalna VII Symfonia A-dur op. 92 Ludwika van Beethovena, zabrzmiały też II koncert skrzypcowy d-moll op.22 Henryka Wieniawskiego w wykonaniu wybitnej skrzypaczki Agaty Szymczewskiej, Mała suita na orkiestrę symfoniczną Witolda Lutosławskiego oraz zaskakujący, okolicznościowy bis. Nie zabrakło też jubileuszowych odznak, dyplomów i honorów dla najbardziej zasłużonych pracowników, docenionych przez ministra kultury Piotra Glińskiego oraz dyrektora naczelnego i artystycznego Filharmonii Kameralnej Jana Miłosza Zarzyckiego, tortu, życzeń i gromkiego 100 lat!

Jubileusz 40-lecia okazał się prawdziwym wydarzeniem w bogatej już przecież nad podziw, historii łomżyńskiej orkiestry. Dobór programu zachwycił nawet najwytrawniejszych melomanów, doceniających fakt, że z racji jubileuszowego koncertu filharmonicy w poszerzonym aż do 38 osób składzie, mogli wykonać utwory na co dzień rzadko przez nich grane. W kameralnej obsadzie orkiestra grywała już przecież Małą suitę swego patrona Witolda Lutosławskiego, ale bogactwo tej, czerpiącej z bogactwa folkloru regionu rzeszowskiego, kompozycji można było docenić dopiero w pełnej potędze orkiestrowego brzmienia. Stało się to jeszcze bardziej widoczne podczas finału koncertu, kiedy zabrzmiała VII Symfonia A-dur op. 92 Ludwika van Beethovena, pełne rozmachu arcydzieło o wielowątkowej strukturze i pięknej melodyce.
– Chciałoby się, żeby zawsze grali w takim składzie! – wymieniali między sobą uwagi melomani, a wzbogacony skład Filharmonii towarzyszył też przecież wybitnej skrzypaczce Agacie Szymczewskiej w II koncercie skrzypcowym d-moll op.22 Henryka Wieniawskiego. Zwyciężczyni XIII Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, koncertująca na całym świecie choćby z Seiji Ozawą czy Anne-Sophie Mutter, dzięki której gra na XVIII-wiecznych skrzypcach włoskiego lutnika Nicolo Gagliano, oczarowała słuchaczy głębią interpretacji i wirtuozowskim kunsztem.
– Sama pochodzę z niewielkiego miasta, z Koszalina i dla mnie zawsze wizyta w takich mniejszych ośrodkach ma szczególne znaczenie – mówi Agata Szymczewska. – Wzruszające jest i godne podziwu, że bez względu na wielkość miasta i ilość mieszkańców, bądź zasoby finansowe, które mogą wspomóc kulturę, są ośrodki, które o tę kulturę pięknie dbają. Dba tak również Łomża i w dniu dzisiejszym tutejsza Filharmonia świętuje swoje 40-lecie. To dla mnie wyjątkowe wydarzenie, że mogłam wziąć w tak podniosłym momencie historii istnienia orkiestry.
Osiągnięć łomżyńskich kameralistów, a od 10 lat już filharmoników, rzeczywiście nie brakuje: tysiące koncertów, w tym zagraniczne, np. we Francji czy krajach ościennych, 11 wydanych płyt CD, dwie kolejne już nagrane, mające ukazać się lada dzień, a następna będzie rejestrowana w listopadzie, z wybitnymi flecistami Agatą Kielar-Długosz i Łukaszem Długoszem, w latach 2012-17 pięć nominacji do prestiżowej nagrody Fryderyka, nagród polskiego przemysłu fonograficznego czy nominacje do nagród zagranicznych to tylko najważniejsze z nich. Gros tych osiągnięć to zasługa Jana Miłosza Zarzyckiego, od 2004 roku dyrektora naczelnego i artystycznego Filharmonii Kameralnej.
– Największy powód do satysfakcji daje mi fakt, że w naszym zespole panuje bardzo dobra atmosfera twórcza – podkreśla Jan Miłosz Zarzycki. – Muzycy są bardzo skoncentrowani, a dyrygenci pracujący z tym zespołem zwracają na tę ogromną mobilizację uwagę, podkreślając też, że nie ma przy tym takiego negatywnego stresu. To bardzo dużo, bo jeżeli te warunki są spełnione, to wszystko inne jest ich konsekwencją: dobre koncerty, płyty, wyjazdy, nagrody, czyli efekt artystyczny oraz sprawna organizacja pracy. Jest to jednak wielkie osiągnięcie nie tylko zespołu artystycznego, ale również administracji i wszystkich pracowników, bo są to osoby, których nie widać, ale ich praca jest niezwykle istotna, bo dzięki nim artyści mogą skupić się na tym, co jest dla nich najważniejsze. Mimo tego, że jest to tak nieliczne grono daje sobie doskonale radę, a nasi goście zza granicy często nie mogą wyjść z podziwu, jak wszystko jest sprawnie zorganizowane.
Poziom orkiestry i jej rozliczne walory podkreślali też i komplementowali autorzy listów gratulacyjnych i okolicznościowych przemów. Minister kultury Piotr Gliński docenił rolę łomżyńskiej Filharmonii na kulturalnej mapie kraju, a poprzedni dyrektor Tadeusz Chachaj wyrażał zadowolenie, że instytucja, której poświęcił 12 lat pracy zawodowej, nieustannie pod kierunkiem dyrektora Zarzyckiego rozwija się i sprawia wiele radości muzycznej swoim słuchaczom.
– Jesteśmy bardzo dumni z łomżyńskiej orkiestry! – mówił poseł Lech Antoni Kołakowski, dodając, że był na jej pierwszym koncercie w 1978 roku. W podobnym tonie wypowiadali się inni oficjele, w tym posłanka Bernadeta Krynicka, biskup Janusz Stepnowski, prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, marszałek sejmiku wojewódzkiego Jacek Piorunek czy wicestarosta łomżyński Lech Marek Szabłowski. Nie obyło się też bez okolicznościowych nagród dla najbardziej zasłużonych
pracowników instytucji. Odznaki honorowe Zasłużony Dla Kultury Polskiej od ministra kultury i dziedzictwa narodowego otrzymały skrzypaczki Mariola Zalewska i Katarzyna Karpiuk, obie grające w orkiestrze od 26 lat. Dyplomy okolicznościowe minister przyznał również skrzypaczkom: Katarzynie Janas- Dziewie z 20-letni staż pracy artystycznej w orkiestrze i grającej krócej o sześć lat Marcie Kaczan. Obie panie znalazły się też wśród pracowników uhonorowanych specjalnymi
dyplomami uznania przez dyrektora Zarzyckiego, które otrzymali również: Ewa Kaszuba (34 lata pracy), Jacek Krupa i Bogdan Szczepański, obaj pracujący od 1986 roku, Katarzyna Karpiuk i Mariola Zalewska, mogące pochwalić się 26-letnim stażem pracy w orkiestrze, oraz zatrudnione od 10-11 lat Magdalena Goc, Ewa Skopek-Siwik i Eugenia Welszyng. Wyjątkowo, bo złotymi karnetami wstępu na wszystkie koncerty Filharmonii, uhonorowano zaś Miladę Szwedo, żonę
zmarłego przed siedmiu laty dyrektora w latach 1979-1993 Henryka Szwedo oraz będących z orkiestrą od jej samego początku: Henryka Gałę, Jana Boćniewicza i Jana Zugaja. Ten ostatni wystąpił w roli koncertmistrza w zagranym bis słynnym „Czterdzieści lat minęło” Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza, zaaranżowanym na potrzeby jubileuszu łomżyńskiej orkiestry przez Tomasza Chmiela.
– To był dla mnie bardzo wzruszający moment tego koncertu, bo kiedyś z 10 lat byłem koncertmistrzem! – mówi Jan Zugaj. – Ta orkiestra rosła razem ze mną i ja rosłem razem z nią. Przeżywała wzloty i upadki, ale to wszystko było związane z sytuacją ogólną w kraju, ale przetrwaliśmy. I to już 40 lat: dużo koncertujemy, nagrywamy płyty, orkiestra się rozwija. To miło, że chociaż już nie pracuję, to dyrektor Zarzycki pamięta, że tyle lat grałem i zaprosił mnie do udziału w jubileuszu, dostałem też złoty abonament na koncerty. Mam satysfakcję, że byłem doceniany za swoją pracę, bo otrzymywałem też inne nagrody. Ważny jest też dla mnie fakt, że już 26 lat istnieje nasz kwartet Alla Breve, pracuję w nim z kolegami z Filharmonii i cały czas gramy koncerty, w tym bardzo często podczas festiwalu Sacrum et Musica.

Wcześniej tego samego dnia o godzinie 12:00 odbył się koncert w ramach cyklu "Bliżej muzyki III edycja", który został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.


Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Wiesław Wiśniewski

Wsparcie ze środków
Funduszu Przeciwdziałania COVID-19

Instytucja kultury Miasta Łomża
współprowadzona przez
Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego

 

 

Deklaracja dostępności

Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego

Login

Rejestracja

User Registration
or Anuluj