A+ A A-

Muzyczny wieczór z nietypowym duetem

Duet solistów wirtuozów: gitarzysty Jakuba Kościuszki i klarnecisty Jana Jakuba Bokuna uświetnił trzeci koncert z cyklu „Muzyczne wieczory u Lutosławskich”. Realizowany przez Filharmonię Kameralną im Witolda Lutosławskiego w drozdowskim Muzeum Przyrody projekt już teraz można oceniać jako sukces, z racji wysokiego poziomu artystycznego i niezmiennego zainteresowania publiczności oraz samych artystów, nader chętnie przyjmujących zaproszenie dyrektora Jana Miłosza Zarzyckiego. – Miałem przyjemność zagrać solo z orkiestrą Filharmonii Kameralnej, ale z Janem Jakubem Bokunem jako duet występujemy tu po raz pierwszy – mówi Jakub Kościuszko. – Cieszymy się, że jesteśmy tu z Kubą w tym kameralnym projekcie, obywającym się w Muzeum Przyrody w Drozdowie i w tak pięknym otoczeniu!

Dawna siedziba rodu Lutosławskich, od roku 1984 siedziba muzeum, jest wymarzonym miejscem dla kameralnych koncertów. Potencjał tego miejsca dostrzegają też inne instytucje, stąd inicjatywa  Filharmonii Kameralnej im Witolda Lutosławskiego cyklu różnorodnych koncertów w salonie dworskim, skwapliwie podchwycona przez dyrektor Annę Archacką. Dzięki tej współpracy melomani z regionu oraz przyjezdni mieli już okazję uczestniczyć w koncertach gitarowego Duo Cantiga z Francji, wzmocnionego udziałem polskiego wirtuoza Wojciecha Dominika Popielarza oraz wysłuchać Anny Jeremus-Lewandowskiej i jej utalentowanych uczennic-śpiewaczek.
W pierwszą sobotę kwietnia  odbył się zaś koncert „Francuskie impresje”, niemal w całości, bo z jednym wyjątkiem, wypełniony subtelną i klimatyczną muzyką francuskich mistrzów.
Okazja do wysłuchania utworów Claude'a Debussy'ego, Maurice Ravela, Gusa Viseura czy Richarda Galliano była zaś tym bardziej wyjątkowa, że wzięli je na warsztat nie tylko wybitni soliści, ale opracowali też na jeden z nielicznych na świecie duetów klarnetowo-gitarowych, nierzadko samodzielnie też dokonując ich transkrypcji na swe instrumenty z fortepianowych czy akordeonowych oryginałów. Dzięki temu zwiewna „Arabesque nr 1”, hiszpańska „Piece en forme de habanera”, czerpiący z tradycji musette „Douce Joie” czy wirtuozowski, pełen rozmachu  
„A French Touch”, nabrały wyjątkowego, jedynego w swoim rodzaju charakteru.
W drugiej części koncertu duet zaprezentował utwory jednego twórcy, klarnecisty ukrywającego się pod pseudonimem Yom. Okazało się wtedy, że wybitny solista-wirtuoz Jakub Kościuszko, znany już łomżyńskiej publiczności z koncertu „Gitary czar” przed dwoma laty, podczas którego porywająco zagrał utwory Haydna, Vivaldiego, Jobima i Moreno-Torroby, równie dobrze wypada w utworach wywodzących się z tradycji klezmerskiej:  „Moise”, „La Traversee” oraz „Reve de l'Enfant”, koncentrując się przy tym częściej na grze rytmicznej i ustępując pola, solowo grającemu  klarneciście, Janowi Jakubowi Bokunowi.
– Jest piękna wiosna, kiedy wszystko budzi się do życia, a my szukamy nowych bodźców i inspiracji – mówi Jan Jakub Bokun. – Cieszymy się więc bardzo, że możemy wystąpić w tym pięknym miejscu. Co prawda każde kameralne wnętrze jest dla nas wyzwaniem, bo dostrajamy się do sali, łapiemy fluidy z publiczności, a są też i sale, które mało korzystnie wpływają na to, co dzieje się na scenie. Tymczasem tutaj, przepiękne, kameralne miejsce, z dobrą, ciepłą akustyką, z publicznością, która słucha otwartymi uszami, z wrażliwością i z zaangażowaniem.
Artyści byli zachwyceni odbiorem koncertu i frekwencją – około stu osób – ale bis był tylko jeden:
subtelny „Urban Pastoral” Davida McDonalda, amerykańskiego kompozytora osiadłego w Europie.
– Myślę, że to wspaniała inicjatywa, ponieważ pozwala melomanom również spoza centrum Łomży uczestniczyć w koncertach – ocenia pomysł cyklu „Muzyczne wieczory u Lutosławskich” Jakub Kościuszko. – Jest tu również podtrzymywana taka piękna tradycja salonowych koncertów, bo przecież na początku XIX wieku te wielkie sale koncertowe albo nie istniały, albo nie były tak popularne, tak więc muzykowanie skupiało się w salonach arystokracji i bogatego mieszczaństwa – choćby sam Fryderyk Chopin koncertował przecież na paryskich salonach. Tak więc taki kameralny koncert w dworku Lutosławskich jest dla nas czymś wyjątkowym, a do tego taką bardzo przyjemną perełką w ofercie kulturalnej Łomży i jej okolic – mam nadzieję, że ten cykl będzie się rozwijał!

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Wiesław Wiśniewski

Wsparcie ze środków
Funduszu Przeciwdziałania COVID-19

Instytucja kultury Miasta Łomża
współprowadzona przez
Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego

 

 

Deklaracja dostępności

Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego

Login

Rejestracja

User Registration
or Anuluj