Katedra pw. św. Michała Archanioła wypełniła się tłumami słuchaczy. Przyciągnął ich kolejny specjalny program kolędowy, tym razem noszący tytuł „Rodzinne kolędowanie”, przygotowany wspólnymi siłami: łomżyńskiej Filharmonii oraz licznych zespołów, instytucji i placówek kulturalnych oraz oświatowych.
Jako pierwszy wystąpił zespół muzyki dawnej Voci Unite w składzie: Magdalena Kamionowska, Martyna Markowska i Alicja Sulkowska. Te trzy młode, ale już doświadczone i utytułowane wokalistki zaśpiewały dwie pieśni z XVI-wiecznego „Kancjonału staniąteckiego”: „Dzieciątko się narodziło” i „Christus est”. W podobnym klimacie utrzymany był występ chóru z kościoła Krzyża Św. Spes Unica pod dyrekcją Katarzyny Szmitko, który wykonał „Nuż my dziś krześcijanie” oraz „Chwalimyż dziś Boga z weselim”
z organowym podkładem.
Zbliżającą się 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego łomżyńscy filharmonicy uczcili uroczystym polonezem „Pożegnanie Ojczyzny” Michała Kleofasa Ogińskiego i od tego momentu już do końca koncertu towarzyszyli wokalistom. Po polonezie pojawiła się pierwsza solistka. Małgorzata Trojanowska zaśpiewała utwór współczesny, „Luli, luli”, autorstwa cenionego kompozytora, związanego z nią więzami rodzinnymi, Tadeusza Trojanowskiego oraz kolędę „Jezus malusieńki”. Sopranistka zaprezentowała się również w duecie „We Three Kings” ze znanym już publiczności koncertów łomżyńskich filharmoników Cezarym Domańskim. Śpiewający muzykoterapeuta przedstawił zaś swe umiejętności w „Dnia jednego o północy”. Kiedy na stopniach ołtarza pojawił się liczny chór PSM i i II stopnia w Łomży, przygotowany do występu przez Piotra Dąbrowskiego, przyszła pora na występy i popisy młodych wokalistów. Najpierw Karolina Alicka, Magdalena Barcicka i Karolina Załęcka zaśpiewały, z towarzyszeniem chóru i akompaniamentem fortepianu, „Kołysankę Marii Panny”, po czym duet Anna Baczewska - Łukasz Lipski zaprezentował bożonarodzeniową pieśń „What A Child”.
Gdy skład chóru łomżyńskiej PSM wzmocnili wokaliści zespołu Voci Unite oraz chórów SP nr 7 i Spes Unica artyści przeszli do tradycyjnego repertuaru kolędowego. Małgorzata Trojanowska zaśpiewała solo „Bóg się rodzi”, a z towarzyszeniem Cezarego Domańskiego „Cichą noc”. W „Lulajże Jezuniu” solistkę wsparły Karolina Alicka i Marlena Załęcka, zaś „Dzisiaj w Betlejem” wykonali tylko chórzyści.
Kolejnym punktem programu były dwa zaskakujące duety. W kolędzie „Z narodzeniem Pana” Małgorzacie Trojanowskiej towarzyszył Łukasz Lipski. Utalentowany uczeń PSM oraz na co dzień wokalista zespołu PopArt zaśpiewał następnie z niegdyś wokalistką zespołu Mezzoforte Regionalnego Ośrodka Kultury w Łomży, znaną z występu w drużynie Juli w „Bitwie na głosy”, Żakliną Olchowik. Młodzi wokaliści zmierzyli się z powodzeniem z wielkim przebojem „White Christmas” Binga Crosby’ego. Nie był to koniec niespodzianek, ponieważ na scenie pojawił się najmłodszy skład PopArtu, z Ulą Sulkowską, Ingą Modzelewską i Frankiem Przybylskim. Wzrok publiczności przyciągała zwłaszcza Ula, śmiało idąca w ślady swej starszej siostry Alicji, podobnie jak ona śpiewająca w zespole Katarzyny Szmitko, ale w Voci Unite Piccolo. Najmłodsi tego wieczoru wykonawcy zaśpiewali, z towarzyszeniem gitarzystów Czarka Borusiewicza i Przemka Kamińskiego oraz perkusisty Przemka Starachowskiego, „Gwiazdki świecą nad stajenką”.
Następny utwór był popisem starszych wokalistów Studia Piosenki PopArt. Ewa Rutkowska i Dawid Litwiński zaśpiewali kolejny świąteczny przebój, traktujący o urokach sanny „Sleigh Ride”. Nie był to koniec niespodzianek. Przedostatni utwór koncertu, „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, został bowiem zagrany przez orkiestrę w bardzo efektownym opracowaniu, łączącym lekkość muzyki barokowej z przebojowością amerykańskich zespołów swingowych lat 30. ubiegłego wieku. Do poziomu warstwy muzycznej dostosowali się również soliści, Żaklina Olchowik i Łukasz Lipski. Koncert miała zakończyć pochodząca z XVI wieku polska kolęda „Przybieżeli do Betlejem”, zaśpiewana przez: Małgorzatę Trojanowską, Żaklinę Olchowik, Ulę Sulkowską, Cezarego Domańskiego i Łukasza Lipskiego. Jednak entuzjastyczna reakcja publiczności sprawiła, że zabrzmiała jeszcze przepiękna, licząca ponad 150 lat, amerykańska dla odmiany kolęda „Jingle Bells”, w której Ulę Sulkowską zastąpiła za mikrofonem Anna Baczewska. Był to już niestety koniec tego przepięknego koncertu – w takich momentach żałuje się najbardziej, że kolędy są tak nierozerwalnie związane z okresem świąteczno – noworocznym i nie można ich częściej usłyszeć na koncertach!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk
Zdjęcia: Wiesław W. Wiśniewski