Zainicjowane przez poprzedniego dyrektora łomżyńskiej orkiestry Tadeusza Chachaja coroczne koncerty pod wspólnym tytułem „Młode talenty” stały się za czasów Jana Miłosza Zarzyckiego obowiązkowym punktem programu każdego sezonu artystycznego Filharmonii Kameralnej. To właśnie dzięki tym koncertom utalentowani młodzi instrumentaliści i wokaliści, niejednokrotnie wiążący swe plany na przyszłość z muzyką, zyskują niepowtarzalną szansę wspólnego występu z orkiestrą kameralną w czasie wieczornego koncertu. Dla większości z nich jest to zwykle debiut w roli solisty z towarzyszeniem takiej orkiestry, chociaż wśród uczestników nie brakuje i bardziej doświadczonych, mimo młodego wieku, muzyków. Podobnie było w czasie czwartkowego koncertu, ponieważ klarnecistka Anna Szymańska gra w Łomżyńskiej Orkiestrze Dętej Waldemara Borusiewicza od 2009 r., udzielają się w niej również perkusista Mariusz Łepkowski i puzonista Artur Ramotowski, co dokumentuje płyta „Muzyka popularna z orkiestrą dętą”, zaś klarnecista Mateusz Kurkowski grał w ŁOD przed laty. Z kolei perkusistka Alicja Sulkowska i altowiolistka Martyna Markowska to filary znanego w całej Polsce, wielokrotnie nagradzanego na prestiżowych konkursach zespołu muzyki dawnej Voci Unite Katarzyny Szmitko, zaś skrzypaczka Karina Węgrowska gra od ubiegłego roku w młodzieżowej orkiestrze Lutoslawski Youth Orchestra.
Skład uczestników koncertu dopełniły najbardziej utalentowane uczennice łomżyńskiej PSM I i II stopnia oraz zambrowskiej PSM I stopnia, a także trzy podopieczne prof. dr hab. Anny Jeremus – Lewandowskiej.
O tym, że był to również koncert dyplomowy Krystyny Barańskiej przypomniała instrumentalna uwertura – „Giovanile” autorstwa Szymona Kawalli, obecnego na sali promotora młodej dyrygentki, zaś jeszcze dobitniej zaakcentowała ów fakt wykonana na finał „Orawa” Wojciecha Kilara. Pomiędzy nimi zabrzmiało zaś 13 utworów bądź fragmentów większych kompozycji, w czasie których Krystyna Barańska mogła zademonstrować nie tylko to, jak prowadzi orkiestrę, ale też jak współpracuje z solistami.
Wbrew pozorom było to dość trudne zadanie, ponieważ soliści byli mniej lub bardziej doświadczeni, o różnym poziomie umiejętności, grający często na rzadko wykorzystywanych solowo instrumentach, swoje robił też związany z występem przed tak dużą, chociaż bardzo życzliwą, publicznością stres.
– To było dla mnie dosyć duże wyzwanie, bo na przykład rzeczy które omawialiśmy na próbach potem wychodziły nagle zupełnie inaczej – dziewczynki grały mi te utwory przy fortepianie inaczej, a potem, jak stawały przed orkiestrą, rubata były już w zupełnie innych miejscach – mówi dyrygentka. – Trzeba było być bardzo skoncentrowanym i uważać na solistów.
Jako pierwsza zaprezentowała się tegoroczna dyplomantka łomżyńskiej PSM II stopnia Martyna Markowska, grająca Allegro con spirito z Koncertu na altówkę g-moll C. Forsytha.
Innymi zgłębiającymi pod okiem łomżyńskich pedagogów tajniki gry na instrumentach smyczkowych - skrzypcach – byli zaś: zambrowianka Natalia Wojciechowska w ognistym „Mazurze” E. Młynarskiego, Inga Wawrzynkowska w równie żywiołowym „Tańcu polskim”
E. Severa oraz tegoroczna maturzystka Karina Węgrowska, która wykonała cz. II Koncertu skrzypcowego nr 2 d-mol H. Wieniawskiego.
Nie zabrakło też popisów kolejnej tegorocznej maturzystki, klarnecistki Anny Szymańskiej
(C.M. Weber – Koncert klarnetowy nr 2 Es-dur, cz. III. Alla polacca) oraz jej kolegi z orkiestry dętej, puzonisty Artura Ramotowskiego (E. Zacke – Concertino B-dur na puzon).
Bardzo gorąco zostali też przyjęci przez publiczność grający na ksylofonie perkusiści: kończący pierwszą część koncertu Mariusz Łepkowski – dyplomant łomżyńskiej PSM, uczestnik koncertu młodych talentów już po raz trzeci – wykonujący „Melodie cygańskie” P. Sarasate oraz również kończąca w tym roku łomżyńską PSM Alicja Sulkowska, która zagrała Taniec węgierski nr 5 J. Brahmsa. Co ciekawe oboje akompaniowali sobie wzajemnie na instrumentach perkusyjnych wchodzących w skład orkiestry, co nie było zresztą pierwszyzną dla Mariusza Łepkowskiego, mającego już, pomimo młodego wieku, kilka występów z łomżyńskimi filharmonikami na koncie, u boku swego profesora Jacka Jasłowskiego.
Kolejnym klarnecistą tego wieczoru był wszechstronnie utalentowany, bo grający nie tylko klasykę, ale też jazz i muzykę popularną Mateusz Kurkowski (Koncert klarnetowy nr 1 f-moll, cz. III. Rondo. Allegretto C.M. Webera), a stawkę instrumentalistów zamknęła „Walcem” z baletu „Maskarada” A. Chaczaturiana flecistka Nadia Podstolska.
Instrumentalne popisy przedzielały występy młodziutkich sopranistek, podopiecznych znanej i lubianej w Łomży śpiewaczki, prof. dr hab. Anny Jeremus – Lewandowskiej: Marta Matuszewska zaśpiewała „Ave Maria” G. Caciniego, Natalia Krysztoforska „Serenadę“
F. Schuberta, zaś występująca jako ostatnia z młodych talentów Agnieszka Jaworska zachwyciła publiczność Czardaszem Sylwii z operetki „Księżniczka Czardasza” I. Kalmana.
Równie gorąco jak młodych solistów oklaskiwano po koncercie broniącą dyplom w znakomitym stylu dyrygentkę, bowiem Krystyna Barańska zaprezentowała się doskonale i kto wie, czy łomżyńska publiczność nie była świadkiem początku kolejnej wielkiej kariery na miarę Agnieszki Duczmal, Moniki Wolińskiej czy Klaudii Pasternak.
– Był to dla niej bardzo ważny egzamin dyplomowy – ocenia prof. Szymon Kawalla. – Przede wszystkim cała trudność polegała na tym, że musiała akompaniować niedoświadczonym, młodym solistom – ale okazało się znakomitym solistom z Łomży, Zambrowa i Poznania. Dyrygowała również dwoma utworami z samą orkiestrą, gdzie również spisała się bardzo dobrze, tak więc zalicza egzamin na ocenę bardzo dobrą! Teraz musi jeszcze napisać pracę magisterską i ją obronić, a temat będzie miała bardzo ciekawy, bo w tym roku jest setna rocznica urodzin i 25 rocznica śmierci wielkiego polskiego dyrygenta Witolda Rowickiego, wieloletniego dyrektora Filharmonii Narodowej – będzie pisała właśnie o nim!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Wiesław W. Wiśniewski
Wsparcie ze środków |