A+ A A-

Estrada młodych

Najbardziej utalentowani uczniowie szkół i uczelni muzycznych z Łomży, Zambrowa, Ostrołęki i Poznania wzięli udział w dorocznym koncercie „Estrada młodych”. Grając z prowadzoną przez rosyjskiego dyrygenta Igora Verbitskiego orkiestrą Filharmonii Kameralnej imienia Witolda Lutosławskiego potwierdzili, że zdobywane przez nich liczne nagrody na zagranicznych i krajowych konkursach nie biorą się znikąd, a kilkoro czeka muzyczna kariera. Będzie ona możliwa  nie tylko dzięki ich talentowi, pracy i opiece pedagogów, ale też też inicjatywie Jana Miłosza Zarzyckiego i Filharmonii Kameralnej, bo jak podkreślają zgodnie Igor Verbitski, Anna Jeremus-Lewandowska i Mirosław Korona, takie koncerty należą do rzadkości, a w Łomży odbywają się już od 15 lat.

Każdego roku koncerty młodych talentów gromadzą w Łomży doborowe grono młodych muzyków. Tym razem w Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich wystąpiło 11. solistów oraz kwartet saksofonowy. Najmłodsza uczestniczka koncertu Julia Goc nie ma jeszcze siedmiu lat, najstarsza Joanna Słowińska jest studentką I roku, a większość to nastolatkowie, uczniowie gimnazjum oraz kilkoro maturzystów. Jako pierwsza zaprezentowała się jednak skrzypaczka Julia Goc, grająca  Małe concertino G-Dur autorstwa swego nauczyciela Jana Zugaja, reprezentująca Społeczne Ognisko Muzyczne prowadzone przez Łomżyńskie Towarzystwo Muzyczne. Był to pierwszy udział  ich ucznia w koncercie z tego cyklu i potwierdzenie, że współpraca Filharmonii Kameralnej z innymi instytucjami zatacza coraz szersze kręgi.
– To dla nas wielkie wydarzenie! – mówi Jan Zugaj, nie tylko pedagog, ale przez 40 lat skrzypek ŁOK i FKWL. – Zaproponowałem panu dyrektorowi, żeby zagrała nasza najmłodsza uczennica i zaakceptował ten pomysł. Starsze dziewczyny zrobiły sobie przerwę z powodu matur, a z młodszych postanowiłem wybrać tę najmłodszą, bo choć gra na poważnie dopiero od roku, radzi sobie doskonale; świetnie też przygotowała ten utwór.
Kolejne utwory też należały do skrzypaczek, ale już znacznie bardziej doświadczonych, biorących udział nie tylko we wcześniejszych koncertach „Estrada młodych”, ale też z sukcesami w licznych konkursach. Tu znaczący dorobek ma szczególnie Inga Wawrzynkowska, podopieczna Moniki Zarzyckiej i uczennica Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łomży, bo tylko w tym roku zdobywała już nagrody czy była laureatką pięciu konkursów ogólnopolskich i międzynarodowych.
W czwartek zagrała Romans F-dur op. 50 Ludwiga van Beethovena i jako pierwsza została ponownie wywołana oklaskami na scenę. Katarzyna Piersa z Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Ostrołęce i uczennica  skrzypaczki Filharmonii Kameralnej Katarzyny Janas-Dziewy też sięgnęła po klasykę, ognisty Taniec hiszpański Manuela de Falli.
Każdego roku w łomżyńskich koncertach młodych talentów biorą też udział studentki prof. dr hab.
Anny Jeremus-Lewandowskiej, śpiewaczki bardzo w Łomży lubianej i od lat współpracującej z Filharmonią Kameralną. Tym razem wystąpiła tylko mezzosopranistka Joanna Słowińska. Studentka  Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu zaśpiewała więc aż trzy utwory: Quae moerebat et dolebat ze „Stabat Mater” Giovanniego Battisty Pergolesiego, słynne Ave Maria Giulio Cacciniego oraz Barcarolę z opery „Opowieści Hoffmana” Jacquesa Offenbacha.
– Gdzie indziej coś takiego się nie zdarza, że uczniowie grają regularny koncert z profesjonalną orkiestrą! – mówi Anna Jeremus-Lewandowska. – Dlatego jesteśmy zaszczycone, że dzięki zaproszeniom dyrektora Zarzyckiego możemy tutaj przyjeżdżać i reprezentować naszą poznańską akademię. Może wygląda to nieco dziwnie, że występują tu studentki oraz uczniowie szkół podstawowych i średnich, ale moje podpieczne też są początkujące, bo śpiewu uczymy się po 18-19 roku życia, kiedy głos jest już w pełni wykształcony. One stawiają więc teraz pierwsze kroki jako wokalistki, jest to dla nich wielkie przeżycie – bo bywa i tak, że są studenci, którzy przez pięć lat studiów nie występują ani razu z orkiestrą. Tutaj, dzięki życzliwości dyrektora Zarzyckiego, całej orkiestry jest to możliwe, a muzycy przyjmują tych młodych ludzi z ogromną cierpliwością i wyrozumiałością. Dyrygent dzisiejszy Verbitsky też podchodzi do nich z ogromną atencją, co u profesjonalnych dyrygentów jest bardzo rzadkie – wspaniałe to jest po prostu!

W pierwszej części koncertu nie mogło też zabraknąć instrumentów dętych blaszanych, bowiem łomżyńska szkoła muzyczna słynie również z dobrego poziomu nauczania również na nich.
Maja Śmiechowska, waltornistka Łomżyńskiej Orkiestry Dętej i uczennica Mateusza Goca, zagrała więc Allegro moderato z Morceau de Concert op. 94 Camille Saint-Saënsa, a jej koleżanka, zarówno z orkiestry, jak i ze szkoły, uczennica Kamila Borusiewicza Natalia Ceran, wykonała na trąbce Scherzo koncertowe  Alexandra Arutuniana.
Kolejna młoda instrumetnalistka z tej grupy, to jest Patrycja Małs, trębacz ŁOD oraz łomżyńskiej PSM i podopieczna Waldemara Borusiewicza, wystąpiła jako pierwsza po przerwie, grając trzy części Suity Orlando Gibbonsa, a kolejnym trębaczem, grającym w okriestrze prowadzonej przez Waldemara Borusiewicza przez blisko 10 lat i zarazem jego uczeń był Dawid Dąbrowski, ubiegłoroczny absolwent PSM  tegoroczny maturzysta, wykonujący fragmenty Koncertu na trąbkę
Johanna Baptista Goeorga Nerudy. Pojawiali się też kolejni skrzypkowie. Gabriela Małachowska z łomżyńskiej PSM i uczennica Beaty Stankiewicz zagrała Taniec hiszpański Manuela de Falli, a kolejna i najbardziej utytułowana podpieczna pani Beaty, Natalia Wojciechowska sięgnęła po Allegro non troppo z  Koncertu nr. 5 a-moll op.37 Henriego Vieuxtempsa udowadniając, że jej liczne zagraniczne laury w żadnym razie nie były dziełem przypadku. Z dobrej strony zaprezentował się się też Szymon Karol Krajewski z Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Zambrowie, uczeń kolejnej skrzypaczki Filharmonii Kameralnej, Marioli Zalewskiej, grający Czardasza Montiego, a wieczór zakończyli w swingowych rytmach Miniature Jazz Suite Lenniego Niehausa podopieczni Wiesława Wasika i Urszuli Gosk: grający na altach Wiktoria Brzóska i Paweł Rogalewski, tenorze Izabela Janusz i barytonie Rafał Korytkowski, tworzący Kwartet Saksofonowy PSM I i II stopnia w Łomży.
Jak potwierdza praktyka uczniowie łomżyńskiej PSM nader często nawiązują też współpracę z Filharmonią Kameralną również w czasie jej regularnych koncertów, by wymienić choćby perkusistę Mariusza Łepkowskiego czy klarnecistę Mateusza Kurkowskiego, a harmonijny rozwój orkiestry nie byłby możliwy bez powstania przed 40 laty II stopnia w szkole, co podkreśla dyrektor PSM Mirosław Korona. – To 15 koncert młodych talentów, a mój 11 w roli dyrektora – mówi Mirosław Korona. – Wygląda na to, że nasi uczniowie prezentują z roku na rok wyższy poziom, ale to wszystko wiąże się z godzinami ćwiczeń, z ciężką pracą ucznia i akompaniatora, bo to nie jest tak, że wychodzą razem z orkiestrą i od razu wszystko wychodzi – uczniowie do takiego koncertu przygotowują się przez lata. Wcale nie jest to powszechne zjawisko, że młodzież może grać z profesjonalistami. Akurat my mamy tę szczęśliwą sytuację, że od 40 lat mamy w mieście Filharmonię, a gdzie indziej nie zawsze jest tak, że taka orkiestra uwzględnia w swych planach młodych muzyków, więc szansę na taki koncert mają tylko niektórzy laureaci międzynarodowych konkursów. Poza tym nawet w większych miastach to nie jest tak, że uczniowie szkoły muzycznej są w stanie zagrać z taką orkiestrą – myślę, że jest to ewenement, mimo tego, że orkiestr jest dużo, ale takich cykli, to utrzymujących się przez tak wiele lat, nie ma wielu.
– To fanstastyczny pomysł! – potwierdza Igor Verbitsky, goszczący już w Łomży przed czterema laty. – Dlatego z ogromną przyjemnością wziąłem udział w tym koncercie, wystąpiłem razem z tymi dziećmi i młodymi ludzmi – byli bardzo profesjonalni, niczym zawodowi muzycy, szczególnie skrzypaczki. Inga i Natalia były fantastyczne, to był prawdziwy, normalny koncert, z wielkim i bardzo trudnym programem. Każdego roku w Woroneżu mamy coś podobnego, specjalny konkurs dla młodych muzyków, który kończy się koncertem finałowym i z każdym rokiem widzę, jakie te dzieci robią postępy – dlatego takim inicjatywom jak „Estrada młodych” można tylko przyklasnąć!

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Wiesław Wiśniewski

Wsparcie ze środków
Funduszu Przeciwdziałania COVID-19

Instytucja kultury Miasta Łomża
współprowadzona przez
Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego

 

 

Deklaracja dostępności

Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego

Login

Rejestracja

User Registration
or Anuluj